Piękne lato, z fantastyczną pogodą i niecodziennymi upałami wcale nie zachęca do dziergania. Do tego myśli i ręce mam zajęte zgoła czym innym. Nawet remont chwilowy ma przestój a to wszystko za sprawą .........
i radosnego oczekiwania. Tak, tak, już za kilka godzin będzie z nami: Jetting Around, autorka tego bloga, moja, nasza Córcia. W grudniowym poście trochę wspominała o długich drogach do rodzinnego domu. Tym razem droga prowadzi pod "rodzimą strzechę"
Zmykam, bo jeszcze to i owo do zrobienia pozostało. Pozdrawiam, pa pa.
W poście wykorzystałam:
* Logo bloga Jetting Around autorstwa Jacka Janosza, własność Poli Henderson, zamieszczone za zgodą właścicielki.
** Foto akwareli Wincentego Bałysa - ze zbiorów własnych sahary.
No to co TU mogę napisać poza tym, że zapewne nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie radości z WASZEGO spotkania, które już pewnie się odbyło:))))
OdpowiedzUsuńŻyczę WAM samych wspaniałych i radosnych chwil.Oby trwały jak najdłużej:)))
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Juto, spotkanie jeszcze przed nami. Dłuuuugie loty ma moje dziecko. Dziękuje i ściskam serdecznie.
UsuńLecę!! Rodzinny zjazd blogerek. ;)
OdpowiedzUsuń:)))))
OdpowiedzUsuńAle masz super - może i mój syn zawita !
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę z całego serca. Pozdrawiam
Usuń