spotkała mnie przy dzierganiu wymarzonej serwety. Produkt dzisiaj wygląda tak:
Już wiecie, jaka to niespodzianka? Zabrakło mi nici. Takiego scenariusza nie zakładałam, bo miałam całkiem spory zapas jasnoniebieskiej Sonaty. A jednak, stało się. Teraz mam tylko dwie opcje: dostanę Sonatę w takim kolorze - robótkę dokończę. W przeciwnym razie będzie prucie. A tak fajnie zapowiadała się na moim owalnym stole. Byłoby szkoda....
Jest mi bardzo przykro.Zaglądałam,oglądając czapeczkę oraz próbując pozostawić życzenia pod ostatnim postem.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy chciałam pozostawić komentarz znikał mi Twój blog i nie mogłam go pozostawić.
Dzisiaj udało mi się za drugim razem.
Mam nadzieję że miło upłynęły Ci Święta zwłaszcza ,że w dniu dzisiejszym była zdecydowanie lepsza pogoda.
Mam propozycję.U mnie jest na prawdę nieźle zaopatrzona pasmanteria.Jeżeli nie uda Ci się dokupić takich nici u siebie to może byś przysłała w kopercie kawałek nici i udało by mi się pomóc.Nie cierpię prucia a tu prawie gotowa piękna serweta:(((
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Juto, bardzo, bardzo serdecznie dziękuje. Jeśli nie dostanę nici u siebie, skorzystam z Twojej propozycji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, tylko nie prucie... :( Mam nadzieje, ze nici sie znajda. Kolor piekny swoja droga.
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że nici się uda znaleźć. Na prucie nie mam absolutnie ochoty, tym bardziej, że serweta świetnie prezentuje się na docelowym meblu. Buuu, chciałoby się powiedziec... Buziaki
UsuńJesli u Ciebie i Juty nic nie bedzie, to ejszcze u mnie poszukamy!
UsuńDzięki, Polcia, dam znać.
Usuńserwetka piekna....wiec faktycznie szkoda by bylo pruc...sonata po sklepach jeszcze jest...choc sa to koncowki...mam nadzieje,ze znajdziesz odpowiedni odcien...ja chyba takiej nie mam...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńAniu, powinnam raczej liczyć na cud. W sklepach sa resztki Sonaty, ale jak dotąd nie udało mi się namierzyć moich niebieskości. Nadal szukam i .... obmyślam palan "B", gdyby Sonaty nie było.
UsuńPozdrawiam
Szkoda byłoby ją pruć.
OdpowiedzUsuńJest śliczna.
Oj, szkoda by było. Jeszcze mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
UsuńPozdrawiam
To ja jutro zobaczę u siebie czy jest taka nić tylko boję się czy dobrze dobiorę odcień poszukiwanego kordonka.
UsuńWyślę próbkę tego co mam w domu,a nóż widelec będzie to to,bo jakoś bardzo mi pasuje do fotki,ale nie wiem jaka to firma,bo już dawno temu straciłam znaczek z logo firmy.
OdpowiedzUsuń