piątek, 24 maja 2013

Gość

Popatrzcie, kto "wpadł" dzisiaj w odwiedziny do mnie. A właściwie do mojego ogrodu:



Piękny, prawda? Tylko zdjęcie nienajlepsze, robione z wnętrza domu. Nie mogłam ryzykować ucieczki ptaka.
Pogodnego weekendu, pozdrawiam
sahara


środa, 22 maja 2013

Co nowego, wyróżnienia i podziękowania.

Blog pora odkurzyć, bo długo mnie tutaj nie było. O powodach pisałam niedawno, nie ma co do tego wracać. Natomiast z całego serca dziękuję Kochane Koleżanki blogowe, za życzenia powrotu do zdrowia. Powolutku na prostą wychodzę i mam nadzieję, że nie jest to chwilowe.

W robótkach niewiele nowego - kolejny bieżniczek według ulubionego wzoru. Akurat okazja do obdarowania nim kogoś się zbliża, będzie więc jak znalazł.

 
Pokazywałam bieżniczki robione tym wzorem w kolorach żółtym, zielonym, limonkowym i czerwonym a teraz jest biały.
Mój skromny wolny czas zajmują ostatnio głównie "potyczki" z Przodkami ( "wpadłam" po uszy w tę przygodę), korespondencja z rozmaitymi instytucjami i ..... dużo lektury. Najnowsze  nabytki:

 
są podarunkami od Autorów - nisko się kłaniam i pięknie dziękuję za te dary.

Równie serdecznie dziękuję za wyróżnienia, które dostałam od Anarietty

 
i od Dotki:


 
 
 
 
 
Ze wzruszeniem je przyjmuję i dziękuję pięknie raz jeszcze.
Wyróżnienia zobowiązują do:
- podziękowania Obdarowującym, co uczyniłam
- odpowiedzi na zadana pytania - nic się u mnie nie zmieniło od kilu miesięcy, opowiadałam o sobie TU i TU
- nominowania kolejnych blogów. I z tym jest spory kłopot. Wszystkie odwiedzane przeze mnie blogi zasługują na wyróżnienia, na każdym z nich znajduję jakąś inspirację dla siebie. Nie zawsze pozostawiam komentarze, choć jestem na ulubionych blogach co kilka dni. Tak więc wywiązując się z wyróżnienia zobowiązuję się do odwiedzin nie anonimowych.
 
Życząc wszystkim pogodnych i słonecznych dni pozdrawiam cieplutko.

 


środa, 8 maja 2013

Szycia trochę pokazuję.

 
Nie jest to jakieś mistrzostwo świata to moje szycie, ale jest. Czasem sprawia mi wiele radości a czasem odkładam do lamusa nieudaną sztukę. Nadal się uczę. Tym razem uszyłam kuchenną rękawicę z królikiem. Nie będę uprawiać samokrytyki ani popadać w uwielbienie. Jest jaka jest a i tak mnie cieszy.
 
 
Pomysł zaczerpnięty z Sandra dzianiny zeszt 4/95. Wykrój ma ciekawie rozwiązane umiejscowienie  kciuka w rękawicy. Znajduje się on po wewnetrznej stronie co znacznie ułatwia pracę w rękawicy.

 
Dziękuję, kochane blogowe Koleżanki za życzenia. Powolutku wracam do formy, choć długa droga jeszcze przede mną. Ale ma się ku lepszemu.
Serdeczności przesyłam i życzenia słońca i pogody.

 

piątek, 3 maja 2013

Robię to, co lubię.

Z powodu kontuzji dnie spędzam głównie w fotelu. Koję swoje stresy robótkami, robiąc to, co najbardziej lubię: kolejne bieżniczki, zakładki z Mona Lisą i Haruni.




Wszystkie moje ogrodowe plany na razie odłożone są na później (oby niezbyt późno było), na szczęście przyroda sama robi co może i pokolorowała trochę ogród:

 
Wbrew temu, co za oknem, życzę Wszystkim słonecznego weekendu.