Idealnie wpasował się do robótek, które czekały na tak zwany czas wolny. No i ten czas, za sprawą śniegu się odnalazł, bo musiałam zmienić swoje plany.
Robię "skórki" na norweskie bombki dziergane i szyję powłoczki na poduchy.
Podobno jesień niedługo wróci. Trzymajcie się ciepło i do następnego! Pozdrawiam.
Sliczny widok. Ale tak naprawde, to jeszcze sniegu nie chce.
OdpowiedzUsuńPiekne robotki.
Zycze milego dnia i pozdrawiam goraco.
Gabi
Śnieg... zrobił psikusa i spadł wcześniej :-) U mnie jeszcze większość drzew ma zielone liście...
OdpowiedzUsuńBombki śliczne :-) Mnie również marzą się podobne.
Poszewki na podusie cudowne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
O mamo jak cudnie:) a u nasz szaro-buro i coś rano siąpiło....
OdpowiedzUsuń