W zasadzie wiem, choć znalazłam im trochę nietypowe zastosowanie. A było tak: ulubiona maskotka Saruni, pluszowy piesek o imieniu Chicago, potrzebował pilnie czapeczki, marzły mu uszka itd. Jak tu jednak zrobić czapeczkę, skoro pod ręka nie mam żadnego narzędzia, ani szydełka ani drutów, wszak nie byłam u siebie w domu, a odmowa nie wchodzi w grę. Dzieko wyszukało w swoich skarbach mały kłębuszek wełny a ja myślałam intensywnie, jak go przerobić na czapeczkę. Przypomniałam sobie historię powstania dzianin oraz od czego się ona, ta historia dziergania zaczęła w zamierzchłej przeszłości. Od przeplatania nitek pomiędzy palcami. I kiedy już zaczęłam te nitki przeplatać,wzrok mój padł na leżące na stoliku kredki. Eureka! poczulam się niczym Archimedes. A teraz koniec gadulstwa i będzie tylko foto.
1. Kredki w nowej roli (czy ktoś już wpadł na ten pomysł czy, nieskromnie myśląc, jestem pierwsza?)
2. Gotowa czapeczka.
3. Piesek Chicago w swojej nowej czapeczce, jak widać zadowolony, bo w uszy ciepło ma.
Poza tym robię tak zwane duże formy. Jak będą gotowe, to chętnie pokaże. Tymczasem pa, dobrego tygodnia.
Grunt to dobry pomysł. :) Nie słyszałam o kredkach, natomiast słyszałam o... wykałaczkach w roli drutów.
OdpowiedzUsuńWykałaczki w roli drutów to dla mnie nowość. Zapamietam, może sie przydać. Pozdrawiam
UsuńCudowna czapeczka :-) Teraz nareszcie psinka nie będzie marzła... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Synoptycy "straszą" mrozami więc czapeczka na czasie.A poza tym zbliżają się u nas ferie, więc na sanki akurat.
UsuńSerdeczności
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA to dobre:) ja jak byłam mała to robiłam pałeczkami od cymbałek, też dało radę:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńNa pałeczki od cymbałek napewno bym nie wpadła! Niesamowicie pomysłowe. Pozdrawiam
UsuńSuper pomysł :) I wykonanie :) Ja próbowałam kiedyś na patyczkach do szaszłyków, skarpetki robić,ale okazały się dla mnie za "miętkie" ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna podpowiedź. Zapamieta, może się przydać. Pozdrawiam
UsuńPomysł wyśmienity ,nie wpadłabym na to.A psinka w tej czapeczce wygląda przesłodko.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńZ komentarzy dowiaduję się o innych niesamowitych pomysłach, na czym tworzyć dzianinę. Mam więc alternatywne rozwiązania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Sama nie wiem co bardziej mnie zachwyciło. Pomysł, czy jego wynik końcowy:) Ach, już wiem .Oczywiście jedno i drugie.Pięknie się psinka prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i serdecznie.
Śniegiem sypnęło, więc czapeczka na czasie. Pozdrawiam słonecznie
UsuńŚwietny pomysł i wykonanie super a model ..... powalający.
OdpowiedzUsuńRobiłam już na szpilkach i wykałaczkach elementy do miniaturek do momentu kiedy zdobyłam tak cienkie druty ale kredkami .... nigdy. Pomysł kapitalny
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Ha! bawiłam się tak jak byłam mała:)
OdpowiedzUsuńJak widać dla chcącego nic trudnego - świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuń