w wersji bardziej męskiej.
Dzisiaj dla dziewczynki metryczka, taka oto:
Nie miałam czasu na poszukiwanie czegoś bardziej stosownego dla Małej Panny. Z dzieciństwa pamiętam, że bardzo lubiłam misia, tego mojego, własnego, z naderwanym uszkiem i łapką .... Może Dzidzia też będzie misie lubiła?I w taki oto sposób własne wspomnienia determinują robótki. Ech, samo życie....
Cudowna kartka! Ja tez mialam ulubionego misia, do dzisiaj go pamietam. I wcale nie jest to meskie! Rozowego na kartce jest wg mnie wystarczajaco. :)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńPosiadam wzór,ale nie miałam okazji z niego skorzystać jak do tej pory :)