zapomniana, zrobiona dawno temu z nici, które za nic nie poddają się usztwnianiu. Leżała sobie cichutko do czasu, aż ponownie wpadła mi w ręce. Dałam jej szansę i rozwesela moje oczy przy porannej kawie połączonej ze spacerem po ulubionych blogach. Odwiedzam je regularnie, czasem komentuję.
Bardzo wiosenna faktycznie :)
OdpowiedzUsuńWOW :)
OdpowiedzUsuńTaki mały element w postaci żółtego koloru,a tyle potrafi zmienić w całej pracy :)