Dokończyć rękawy i gotowy. Będę w nich chodzić.... no właśnie, gdzie? Póki co z pokoju do garderoby. Książka w tle na poprawę nastroju.
poniedziałek, 30 marca 2020
Na przełom zimy
i wiosny robię piórkowy, błękitny sweterek:
Dokończyć rękawy i gotowy. Będę w nich chodzić.... no właśnie, gdzie? Póki co z pokoju do garderoby. Książka w tle na poprawę nastroju.
Dokończyć rękawy i gotowy. Będę w nich chodzić.... no właśnie, gdzie? Póki co z pokoju do garderoby. Książka w tle na poprawę nastroju.
piątek, 31 stycznia 2020
Nowy projekt
Wszystko z resztek. Wykorzystałam kolor bazowy do ostatniej nitki. Teraz pora na weekendowe "nicnierobienie", czyli kawiarnia, książka, piesza wycieczka. Do zobaczenia w nowym miesiącu.
środa, 15 stycznia 2020
Mini
firaneczka na kuchenne okno gotowa:
W weekend zawieszę ją w docelowym miejscu, tymczasem pyszni się na balkonie. Wzór znalazłam w sieci, dla chętnych wklejam poniżej.
wtorek, 7 stycznia 2020
Rozpoczęłam
moje robótkowanie w tym sezonie mocnym akcentem kolorystycznym.Koloru potrzebuję i ..... nie mogę się powstrzymać od wyboru zdecydowanych barw. Jak powiedziała moja przyjaciółka, w pewnym wieku tak się ma (hahaha).
Wzór z sieci, z Pinterestu (chyba).
niedziela, 29 grudnia 2019
Zapomniane robótki
Zrobiłam i nie wszystkie pokazałam, bo zwyczajnie umknęło mi fotografowanie. Po kolei:
1. Chusta zrobiona kilka ładnych miesięcy temu
2.Z tego samego okresu czapeczka z resztek
3. Sweterek z haftem
4. I wreszcie zielone wdzianko z modnymi swego czasu bąblami
Kto śledzi mojego bloga to wie, że spóźnienie z dziewiarskimi trendami wzięło się z powypadkowej niesprawności prawej ręki. Ale udało mi się przywrócić jej sprawność ( no prawie) i powinno być dobrze na blogowo robótkowym podwórku.
Serdeczności na Nowy Rok.
1. Chusta zrobiona kilka ładnych miesięcy temu
2.Z tego samego okresu czapeczka z resztek
3. Sweterek z haftem
4. I wreszcie zielone wdzianko z modnymi swego czasu bąblami
Kto śledzi mojego bloga to wie, że spóźnienie z dziewiarskimi trendami wzięło się z powypadkowej niesprawności prawej ręki. Ale udało mi się przywrócić jej sprawność ( no prawie) i powinno być dobrze na blogowo robótkowym podwórku.
Serdeczności na Nowy Rok.
piątek, 22 listopada 2019
Mały kocyk ale ciepły ....
Kocyk pozuje na stercie drewna i niektórzy prześmiewcy mówią, że tę stertę ogrzewam. A niech tam.... Ma jakieś 1,50 m x 1,50 m więc tylko tam udało mi się zrobić sensowną fotkę. Robiłam go
( ten kocyk) długo. Serce do robótki straciłam szybko ale zmobilizowałam się i dokończyłam, bo nie cierpię "ufoków" w szafie. A i tak swoje odleżał. Teraz wyciągnęłam następną zaczętą rzecz, bo z powodu zeszłorocznego wypadku to i owo czekało na lepsze czasy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)