sobota, 23 maja 2015

Z kwiatuszków,

a właściwie kwiatuchów( bo rozmiar mają "słuszny),"o których pisałam w poprzednim poście powstały podkładki.Miałam pierwotnie inne plany, ale wzrój jest "materiałożerny", więc muszę zadowolić się ty, co mam. A mam takie oto podkładki:


Sesja zdjęciowa z powodu pogody nie odbyła się w plenerze.  Jeśli o pogodzie mowa to życzę Wam i sobie dużo słońca na nadchodzące dni. Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Bardzo piekne serwetki, przyciagaja wzrok i te niezwykle kolory,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie sliczne serwety !!!!! Podziwiam cie. Jestes mistrzynia.
    U nas pogoda narazie taka sobie. Ma podobno byc dzisiaj slonko...Zobaczymy. Przydalo by sie, bo nastroj nie jest za dobry....
    Pozdrawiam goraco
    Gabi

    OdpowiedzUsuń