czy jak kto chce je nazywać, dla mnie to kapciuszki . Pomysł i wzór znalazłam TUTAJ. Moja wersja wygląda tak:
Życzę udanego weekendu. Ja zaszywam się na wsi, bez internetu, niestety, za to z szydełkiem i igłą pod ręką. Poza szukaniem zielonej jesieni mam w planach wyszywanie i dzierganie.
Dobrze, że nie przegapiłam tych ślicznych baletek.Bo muszę pomyśleć o dziewczynkach:)))))
OdpowiedzUsuńTe Twoje prezentują się super.
Pozdrawiam serdecznie.
Oooo, jakie slodkie! Switne to wykonczenie z klejnotami. :)
OdpowiedzUsuńOooo, jakie slodkie! Bardzo mi sie podoba wykonczenia z klejnotami. :)
OdpowiedzUsuńPopatrzałam na wzór i podziwiam Cię za odwagę.
OdpowiedzUsuńBalerinki są cudowne,ale ja się za takie wyzwanie nie biorę chociaż jest to bardzo kuszące :)