(najpierw widok z tyłu)
(teraz przód)
(i na płasko)
(na "ludziu" nie mam szansy na fotkę)
Włóczka "czterdziestka", druty nr 6, podwójną nitką dziergany. Pojęcia nie mam, jak się włóczka będzie spisywać w noszeniu, nigdy z niej nic nie robiłam, Pozostaje mi mieć nadzieję, że będzie dobrze.
U mnie końca dobiegły zimowe ferie i jutro wszystko wraca do "normy".
Pięknie witam nowych Obserwatorów a wszystkim życzę dobrego, pogodnego i twórczego tygodnia.
Wygląda bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńCudowny sweter. Piękne wzory wybrałaś i idealnie je wkomponowałaś. Bardzo podoba mi się kaptur :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fantastyczny - już zachorowałam - ile wyszło włoczki !
OdpowiedzUsuńPrzepiękny warkoczowy wzór,a jak równiutko zrobiony -gratuluję talentu i dokładności!!!Uściski.
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek!
OdpowiedzUsuńPrzepiekny! Zwariowalam od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny sweter!
OdpowiedzUsuńUaa ,co tu można powiedzieć.Widzę kawał pięknej roboty:))) Super. U mnie dziewczyny właśnie zaczynają się cieszyć dopiero feriami:))
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc posyłam.
Dziekuje za komentarz, a sweter jest przepiekny, jestes pracus, " czterdziestka" jest bardzo dobra, moja sie nie mehaci i jestem zadowolona, pa, ania
OdpowiedzUsuń