środa, 30 września 2015

Nie jestem pierwszą,

która we wrześniu zaczyna bożonarodzeniowe robótki. Na szydełku sympatyczne serwetki z choinkami. Kiedyś już takie robiłam, ale się "rozeszły", a motyw wdzięczny, więc jest powtórka. W bieli, z maleńkimi koralikami udającymi bombki:


Robiłam te serwetki w różnej wersji kolorystycznej, także cieniowane, jednak najładniej prezentują się w bieli. 

I jeszcze schemat, gdyby ktoś miał ochotę:


O pochodzeniu schematu mogę napisać tylko tyle, że z sieci. Znalazłam go w czasach, gdy ledwie raczkowałam w internecie i nie w głowie było mi zapisywanie co i skąd, a teraz nie mogę podać źródła. Może ktoś wie, skąd "jego ród", to chętnie uzupełnię informacje.

środa, 9 września 2015

Znowu

porzucone robótki powróciły na mój warsztat. To będzie kocyk nr 2 w barwach jesieni. W zasadzie wszystkie elementy mam gotowe, wystarczy je tylko połączyć. No i nitki pochować, czego szczerze nie lubię:



czwartek, 27 sierpnia 2015

Madame JA w ramce

prezentuje się tak:



Pisałam o niej TU oraz TU a dzisiaj dostałam  od Właścicielki fotkę z oprawionym obrazkiem. Przyznaję, ramka dobrana super.
Foto autorstwa JA.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Porzucone robótki.

Postanowiłam rozprawić się z robótkami dawno rozpoczętymi i z różnych powodów niedokończonymi. Porzuconymi, jednym słowem. Dzisiaj już nawet nie wiem, dlaczego ich nie skończyłam. Na pierwszy ogień poszła patchworkowa serweta z lnu w biało-zieloną krateczkę. Jeden sobotni wieczór i .....  gotwa!


Następne robótki czekają a jest przy nich więcej do zrobienia więc zmykam. Pozdrawiam.

środa, 19 sierpnia 2015

Kocyk nr 1

robiony w tak zwanych wolnych chwilach wygląda tak:



Ma całkiem "słuszne" rozmiary: 160 cm x 140 cm i dużą zaletę: pochłonął mnóstwo włóczkowych resztek zalegających domowe zakamarki.

wtorek, 30 czerwca 2015

czwartek, 25 czerwca 2015

Powodem

(jednym z kilku) blogowej absencji jest ten haft:


Udało mi się wyszyć obrazek w ciągu niespełna miesiąca. Przyznaję, było to szleństwo z mojej strony zdecydować się na wykonanie 19200 krzyżyków w 28 dni. Ale udało się i haft jest gotowy w terminie. Jutro wraca z oprawy a w niedzielę Pan M. podaruje go przyjacielowi z okazji jublileuszu kapłaństwa.
Wzór z czasopisma "Kram z robótkami" nr 7-8/2002.