Chciałam uratować letnie spodnie, przewiewne, wygodnie niezwykle, w których zrobiłam plamę nie do usunięcia. A ponieważ w sezonie letnim w garderobie królują wszelkie dodatki i wstawki z koronki, wyszydełkowałam element, którym zastąpię fragment poplamionej nogawki spodni. Element wygląda tak:
... i jeszcze do pary, wszak nogawki są dwie:
Jak po tym liftingu będą wyglądać spodnie, okaże się po wszyciu wstawek. Ale to już w weekend (wtedy mam więcej czasu - nie zapeszyć!).
Było w czerwcu mnóstwo radości: odwiedziny córci i wspaniała włóczęga po muzeach ( i nie tylko)
Na zdjęciu widok z ogrodu Muzeum Archeologicznego w Krakowie
Dla młodszego pokolenia rozpoczęły się wakacje poprzedzone satysfakcją z wyników w nauce
Z reszty zielonej nici, tej od "nogawek", szydełkuję serwetkę owalną z wzorem ananasa. Spodobała mi się i forma i wzór:
I w ten sposób wyszedł mi czerwcowy post w lipcu, na zielono.
Pogodnych dni, dużo słońca na weekend i dobrego wypoczynku życze.
zielony to mój ulubiony kolor :-) serweta zapowiada się obiecująco :-) rozgoszczę się na dłużej jeśli pozwolisz ?:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłaś do mnie, zapraszam na kawę (nie tylko wirtualną) i ciasteczka. Serwetka niestety mnie "ćwiczy" ale to moja wina, robię ją z niezbyt czytelnego schematu.
UsuńSłoneczne pozdrowienia przesyłam
Bardzo jestem ciekawa, jak będą wyglądały aplikacje na spodniach... już się nie mogę doczekać, kiedy je pokażesz :-)
OdpowiedzUsuńSerweta będzie piękna - już to widać.
Pozdrawiam serdecznie.
Sama jestem ciekawa, czy uda się spodnie uratować. Pokażę co i jak wyszło.
UsuńPozdrawiam słonecznie (uff, gorąco u mnie)
Sądząc ze zdjęć zabawa była przednia.
OdpowiedzUsuńKoniecznie pokaż spodnie - coś czuję, że będą świetne, bo wstawki bardzo mi się podobają.
Faktycznie, zabwa była przednia a spodnie pokażę bez względu na efekt końcowy. Pozdrawiam słonecznie
UsuńTeż jestem ciekawa spodni. Optymistyczna ta zieleń :))
OdpowiedzUsuń