środa, 12 listopada 2014

Czapka listopadowa,

pierwsza w blogowej zabawie "12 czapek w jeden rok". Powstała z resztek włóczki, rozweselona zabawnymi reniferkami (bo to chyba reniferki są?).


Jest ciepła, już to czuję. I zapewne się przyda na zimowe spacery po moich ulubionych Beskidach, wszak zima ma jednak nadejść. W swoim czasie.

11 komentarzy:

  1. Super czapka! I świetny pomysł na końcówki włóczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwie zimowa czapka.Lubię motyw reniferków,właśnie zaczęłam robić zazdroskę w reniferki ,tylko czy wyrobię się do nadejścia zimy?
    Fajna zabawa z tymi czapeczkami.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ oczywiście , że widzę reniferki:) I to jakie piękne.Super czapka.
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna czapka :-) Wspaniałe renifery - świetny motyw i doskonałe kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Reniferki kojarzą się z czapkami :) Choć jelenie też by to być mogły. Swietna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jasne, że reniferki! Super czapka :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Renifery wyglądają oryginalnie na tle czarnej zimy.

    OdpowiedzUsuń