czwartek, 27 listopada 2014

Czy wypada pokazywać?

taki rozgardiasz?, bałagan niemalże, panujący w mojej zaimprowizowanej pracowni? Zaryzykuję i pokażę. Może nie wszyscy na ten widok z krzykiem uciekną. Narazie jest tak jak na fotce, ale po skończeniu szycie będzie ok:



A szyją się poduchy do gościnnych pokoi ze świątecznymi akcentami. Jeden będzie w czerwieni, drugi w niebieskościach i pochodnych kolorach. No i nowy, kolejny Renek ze złotą kokardką, który krótko zagościł wśród robótek. Pewne małe łapki już go przygarnęły.
Koniec gadulstwa, wracam do ambitnych planów. No to pa!

4 komentarze:

  1. Mieszkanie będzie nabierało klimatu.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda z nas ma bałagan w swojej pracowni. Nie ma się co wstydzić. W porównaniu ze mną to masz porządek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Kochana Ty kompletnie pomyliłaś rozgardiasz a artystycznym nieładem, który ja tu widzę:))))))))
    Reniferki śliczne.
    Serdeczności posyłam

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię taki twórczy nieład :-)

    OdpowiedzUsuń