sobota, 29 listopada 2014

Weekendowe "uszytki".

Udało mi się zrobić w weekend to, co zaplanowałam, czyli uszyć poduchy, do których "półprodukty" pokazywałam niedawno.  Całe 6 sztuk prezentuje się tak:

- w niebieskościach:


- z kroplą energetycznej czerwieni (gwiazdki to naszyte aplikacje):


-  wszystkie "uszytki" razem:



- i na koniec sesji foto - poduchy z których jestem najbardziej zadowolona, obawiałam się, czy pomysł się sprawdzi, ale jest ok. moim zdaniem:



W przygotowaniu są kolejne. Z docelowego miejsca będą fotki jak pojadę na wieś. Póki co, wolne chwile spędzam z moją koleżanką maszyną i jest to intensywny czas.
Pogodnego i miłego weekendu ( zostało go jeszcze trochę).

P.S. Nie zaniedbałam granny pledu, postępy są, pokaże go przy okazji.



5 komentarzy:

  1. Bardzo wypracowane! A koniki wyglądają prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne poduchy,czy te koniki wyszyłaś?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Elżusiu. Tak, koniki wyszyłam sciegiem sznureczkowym. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ale cudne - przytulaśne !

    OdpowiedzUsuń